czwartek, 5 grudnia 2013

rozwój osobowości - faza oralno-czuciowa

od urodzenia - 1 roku: podstawowa ufność lub nieufność

Pierwszym przejawem zaufania u niemowlęcia jest łatwość przyjmowania pokarmu, głębokość snu oraz bezbolesne wypróżnianie. Dziecko w pewnym momencie zaczyna zauważać, że dobre samopoczucie lub jego brak jest związany z zaspokajaniem jego potrzeb. Przez jakość i adekwatność zaspokajania swoich potrzeb odbiera świat jako dobry i ciekawy lub jako zły i zagrażający mu.

Pierwszym sukcesem dziecka jest pozwolenie matce na zniknięcie z pola widzenia bez wyrażania gniewu i lęku. Kiedy zachowania mamy jest czymś pewnym i przewidywalnym wykształca się ufność, którą na tym etapie rozwoju rozumiemy jako naiwność i wzajemność.
Dziecko polegając na identyczności i ciągłości spotykających go wydarzeń, zaczyna ufać samemu sobie, zdolności własnych narządów do samoregulacji. I właśnie dlatego jest spokojniejsze i nie potrzebuje krążących nad nim rodziców będących cały czas w pogotowiu aby zaspokoić jego potrzeby. Kulminacja tego momentu następuje w czasie gdy dziecku rosną zęby. W stadium gryzienia kiedy mogą nastąpić ataki złości z powodu złego samopoczucia postawa rodziców ma wpływ na to czy może im ufać czy nie. Gdy w tym czasie zastanie zabrana uwaga i troska matki, a do tego zostanie odstawione od piersi - mogą wykształcić się masochistyczne skłonności wyrażające się w przyjemności czerpania z własnego bólu za każdym razem, gdy nie można zapobiec stracie czegoś ważnego.

Brak elementarnej ufności u młodszych może skutkować schizofrenią dziecięcą, zaś w dorosłym życiu objawia się stanami schizoidalnymi i depresją. Podstawowym wymogiem terapeutycznym w tych przypadkach jest wykształcenie podstawowej ufności. Której brak spowodował załamanie się psychiczne, zdziczenie i wycofanie się.

Wczesny proces rozróżniania tego co zewnętrzne i wewnętrzne jest źródłem projekcji i introjekcji. Które to są naszymi najgłębszymi i najbardziej niebezpiecznymi mechanizmami obronnymi. Projekcja to przypisywanie innym własnych poglądów, zachowań lub cech, najczęściej negatywnych, a introjekcja jest przyjmowaniem komunikatów, poglądów lub atrybutów innych osób, jako własnych z powodu lęku przed tymi osobami. Mechanizmy te najbardziej ujawniają się u dorosłego człowieka podczas momentu jakiegoś większego kryzysu w jego życiu. Taka osoba irracjonalnie zaczyna traktować innych jako wrogów.

Na prawidłowe rozwiązanie konfliktu między podstawową ufnością a nieufnością ma jakość związku matki z dzieckiem. Co oznacza, że oprócz zaspokajania potrzeb dziecka istotna jest czuła troska i dbałość o potrzeby dziecka z mocnym poczuciem własnej odpowiedzialności i wiarą w sens własnych działań. Dzieci potrafią znieść wiele frustracji towarzyszących im przy przechodzeniu przez kolejne etapy, ale brak wiary rodziców w sens tego co robią skutkuje u nich postawą neurotyczną, nie ze względu na same frustracje lecz przez poczucie ich bezcelowości. Dzięki wysokiej jakości opieki kształtuje się tożsamość człowieka będącego „w porządku”, bycia sobą i bycia tym kim zgodnie z oczekiwaniami innych ma się stać.

Literatura:
Erik H. Erikson: Dzieciństwo a społeczeństwo. Rebis 2000, 1963.

sobota, 30 listopada 2013

kołysanki dla dzieci

1. Z popielnika na Wojtusia / Bajka iskierki
2. Ach, śpij kochanie
3. Laleczka z Saskiej Porcelany
4. Ta Dorotka
5. Idzie niebo ciemną nocą


Z popielnika na Wojtusia / Bajka iskierki

Z popielnika na Wojtusia
Iskiereczka mruga
Chodź opowiem Ci bajeczkę
bajka będzie długa.

Była sobie raz królewna
pokochała grajka
Król wyprawił im wesele
I skończona bajka.

Była sobie Baba-Jaga
Miała chatkę z masła,
A w tej chatce same dziwy
Psst, iskierka zgasła.

Z popielnika na Wojtusia
Iskiereczka mruga
Chodź opowiem Ci bajeczkę
bajka będzie długa.

Już Wojtuś nie uwierzy
Iskiereczko mała.
Najpierw błyśniesz, potem gaśniesz,
Oto bajka cała.



Ach, śpij kochanie

W górze tyle gwiazd,
W dole tyle miast.
Gwiazdy miastu dają znać,
Że dzieci muszą spać...

Ach śpij kochanie.
Jeśli gwiazdkę z nieba chcesz dostaniesz.
Czego pragniesz daj mi znać.
Ja ci wszystko mogę dać.
Więc dlaczego nie chcesz spać?

Ach, śpij, bo nocą,
Kiedy gwiazdy się na niebie złocą
Wszystkie dzieci, nawet złe,
Pogrążone są we śnie
A ty jeden tylko nie...

Aaa... Aaa...
Były sobie kotki dwa.
Aaa... Aaa...
Szarobure, szarobure, obydwa

Ach, śpij, bo właśnie
Księżyc ziewa i za chwilę zaśnie
A gdy rano przyjdzie świt
Księżycowi będzie wstyd,
Że on zasnął a nie Ty

Aaa... Aaa...
Były sobie kotki dwa.
Aaa... Aaa...
Szarobure, szarobure, obydwa

W górze tyle gwiazd,
W dole tyle miast.
Gwiazdy miastu dają znać,
Że dzieci muszą spać...

Więc śpij kochanie.
Gwiazdkę z nieba jeśli chcesz dostaniesz.
Czego pragniesz daj mi znać.
Ja ci wszystko mogę dać.
Więc dlaczego nie chcesz spać?

Ach, śpij, bo właśnie,
Księżyc ziewa i za chwilę zaśnie,
A gdy rano przyjdzie świt
Księżycowi będzie wstyd,
Że on zasną a nie Ty.



Laleczka z Saskiej Porcelany

Odkąd pamięta zawsze stała
Na toaletce obok lustra
W białych baletkach wychylona
W powietrzu uniesiona nóżka
Nudziła się wśród bibelotów
Kurz wyłapując w suknie złotą
I tylko z dołu perski dywan
Czasem puszczał perskie oko

Laleczka z saskiej porcelany
Twarz miała bladą jak pergamin
Nie miała taty ani mamy
I nie tęskniła ani, ani

Aż dnia pewnego na komodzie
prześliczny książę nagle stanął
Kapelusz miał w zastygłej dłoni
I piękny uśmiech z porcelany
A w niej zabiło małe serce
Co nie jest taką prostą sprawą
I śniła, że dla niego tańczy
A on ukradkiem bije brawo

Laleczka z saskiej porcelany
Twarz miała bladą jak pergamin
Nie miała taty ani mamy
I nie tęskniła ani, ani
Jej siostrą była dumna waza
A bratem zabytkowy lichtarz
Laleczka z saskiej porcelany
Maleńka śliczna pozytywka.

Lecz jakże kruche bywa szczęście
W nietrwałym świecie z porcelany
Złośliwy wiatr zatrzasnął okno
I książę rozbił się "na amen"
I znowu stoi obok lustra
Na toaletce całkiem sama
I tylko jedna mała kropla
Spłynęła w dół po porcelanie

Laleczka z saskiej porcelany
twarz miała bladą jak pergamin
na zawsze odszedł ukochany
a ona wciąż tęskniła za nim



Ta dorotka

Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
tańcowała dokolusia, dokolusia,
tańcowała ranną rosą, ranną rosą,
i tupała nóżką bosą, nóżką bosą.

Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
tańcowała dokolusia, dokolusia,
tańcowała i w południe, i w południe,
kiedy słonko grzało cudnie, grzało cudnie.

Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
tańcowała dokolusia, dokolusia,
tańcowała i z wieczora, i z wieczora,
gdy szło słonko do jeziora, do jeziora.

Teraz śpi już w kolebusi, w kolebusi,
na różowej, na podusi, na podusi.
Chodzi Zenek koło płota, koło płota:
Cicho bo tam śpi Dorotka, śpi Dorotka...
Cicho bo tam śpi Dorotka, śpi Dorotka...
Cicho bo tam śpi Dorotka, śpi Dorotka...
Cicho bo tam śpi Dorotka, śpi Dorotka...



Idzie niebo ciemną nocą

Idzie niebo ciemną nocą,
ma w fartuszku pełno gwiazd.
Gwiazdy świecą i migocą,
aż wyjrzały ptaszki z gniazd.

Jak wyjrzały, zobaczyły
to nie chciały dłużej spać.
Kaprysiły, grymasiły,
żeby im po jednej dać.

Gwiazdki nie są do zabawy,
tożby nocka była zła.
Bo usłyszy kot kulawy,
cicho bądźcie! Aaa…

Jak wyjrzały, zobaczyły
to nie chciały dłużej spać.
Kaprysiły, grymasiły,
żeby im po jednej dać.

Gwiazdki nie są do zabawy,
tożby nocka była zła.
Bo usłyszy kot kulawy,
cicho bądźcie! Aaa…
cicho bądźcie! Aaa…
cicho bądźcie! Aaa…


czwartek, 28 listopada 2013

rozwój osobowości - faza mięśniowo-analna

od 1 - 3 lat: autonomia lub wstyd i zwątpienie

Nowo nabyta umiejętność chodzenia równoznaczna jest z nabywaniem nowych umiejętności takich jak szanowanie zakazów i ograniczeń. Wiąże się też ściśle z chęcią przekraczania tychże granic. Jest to podstawowy konflikt jaki odczuwa w tym okresie dziecko. Jego rozwiązanie może prowadzić do wrogich zachowań lub łagodnych oczekiwań i postaw. Na tym etapie rozwoju wykształcają się proporcje między miłością a nienawiścią, współpracą a samowolą, wolnością w wyrażaniu siebie a jej stłumieniem.

Stopniowe i dobrze ukierunkowane doświadczenia autonomii w postaci szanowania wolnego wyboru, owocuje u dziecka postawą opiekuńczą oraz szanującą wybory innych. Prawidłowe zaspokajanie potrzeb przynosi ulgę i rozwiewa obawy dziecka. Podtrzymuje wykształconą w poprzednim okresie ufność i wiarę w życie. Dziecko potrzebuje akceptacji swoich nowych autonomicznych postaw, które są determinowane impulsywnym pragnieniem posiadania wyboru. A których szanowanie kształtuje pewność siebie. Z drugiej strony dla poczucia bezpieczeństwa występuje potrzeba stałych i niezmiennych granic. Wynika to z faktu, że dziecko ma silną potrzebę autonomii i równocześnie brakuje mu kompetencji w byciu w pełni samodzielną osobą. Mająca swój początek w tym etapie autonomia, towarzyszy do końca życia. Oczywiście z czasem podlega pewnym modyfikacjom. Służy ona do posiadania poczucia sprawiedliwości. Pęd do autonomii prowokuje sytuacje w których dziecko doświadcza wstydu i zwątpienia. Z myślą o prawidłowym rozwoju należy je chronić przed tymi uczuciami, gdyż nie przynoszą nic dobrego.

Nieprawidłowa postawa rodziców przejawiająca się nadmiarem zakazów i nakazów, skutkuje w przyszłości destrukcyjnymi zachowaniami oraz zahamowaniami w różnych sferach życiowych. Przybierają one postać dyskryminacji własnej osoby, poprzez przedwcześnie rozwinięte sumienie. Ponadto w poszukiwaniu kontroli nad środowiskiem i poczuciem władzy pojawia się potrzeba powtarzania w kółko tej samej czynności. Ma to na celu zaspokojenie potrzeby posiadania władzy nad własnym życiem. Gdy zdrową reakcją w zabawie jest po prostu badanie przedmiotów. To zalążek nerwicy kompulsywnej, tzw. nerwicy natręctw.

Pojawia się też wstyd. Czyli zwątpienie w siebie przejawiające się w zażenowaniu i skrępowaniu w momencie, gdy osoba wystawiona jest na spojrzenia innych - czego jest świadoma, ale do czego czuje się nieprzygotowana. Wynika to z gniewu skierowanemu przeciwko sobie i potrzebą bycia niezauważonym. Bo wtedy wszystko uchodzi płazem. Zawstydzanie dziecka a wraz z nim pojawiający się wstyd, wyrabia w dziecku niskie poczucie własnej wartości. Zawstydzanie zamiast prowadzić do autentycznej przyzwoitości - wiedzie właśnie do chęci być niezauważonym. Albo wręcz przeciwnie – prowadzi do nieświadomych prowokacyjnych zachowań. Z czasem może objawiać się skłonnością do odwracania się problemów poprzez uznanie, że pojawiające trudności są złe, dlatego też należy trzymać się od nich z daleka.

Przeprowadzany w tym okresie „trening czystości” może pogłębić problem. Dziecko nie rozumie dlaczego coś co kiedyś było akceptowane nagle staje się złe. Może zacząć odbierać swój tył (pupę) jako coś złego, co kojarzy mu się z lękiem. Bo nie zawsze potrafi świadomie wpłynąć na moment i czas załatwiania się. W dorosłym życiu może to owocować w paranoicznych lękach dotyczących ukrytych prześladowców i prześladowań czających się z tyłu.

Literatura:
Erik H. Erikson: Dzieciństwo a społeczeństwo. Rebis 2000, 1963.

środa, 27 listopada 2013

rozwój mowy dziecka

Rozwój mowy przebiega indywidualnie jednak ma u każdego dziecka podobne etapy. Oprócz tego, że warunkowany jest genetycznie, zależy także od środowiska w jakim dziecko żyje. Rozwój mowy możemy podzielić na cztery okresy:

I okres melodii – od 0 do 1 roku życia: komunikuje się z dorosłymi za pomocą płaczu, głuży, gaworzy, wymawia pierwsze wyrazy: mama, tata.

Rozwój mowy w tym okresie postępuje równolegle z rozwojem fizycznym: fazie głużenia odpowiada umiejętność unoszenia głowy; gaworzeniu – umiejętność siadania, pierwszym wyrazom – stawanie na nogi.
Głużenie jest mimowolne. Oznacza dobre samopoczucie u dziecka. Pojawia się zazwyczaj, gdy jest ono najedzone, wyspane oraz widzi bliską osobę. W wyniku głużenia powstają dźwięki zbliżone do samogłosek i spółgłosek. Głużenie występuje u wszystkich dzieci, nawet u głuchych i niedosłyszących.
Zaś gaworzenie jest czynnością zamierzoną, polegającą na powtarzaniu zasłyszanych dźwięków z otoczenia. Wielką radość sprawia dziecku naśladowanie odgłosów, powtarzanie szeregu sylab: ma-ma, ba-ba itp. Nie gaworzą dzieci niesłyszące.
Następnie pojawia się echolalia, która nie jest jeszcze świadomą mową. Polega na powtarzaniu słów dla samego dźwięku. Dla dziecka do tego etapu mowa brzmi tak jak dla dorosłego człowieka muzyka. Jeszcze nie rozumie znaczenia wypowiadanych przez siebie wyrazów.


II okres wyrazu – od 1 do 2 roku życia używa prawie wszystkich samogłosek, z wyjątkiem nosowych ą, ę oraz wymawia niektóre spółgłoski p, b, m, t, d, n, k, ś, ź, ć dź, ch Pozostałe zastępuje innymi.

Rozwój ruchowy dziecka naturalnie sprzyja poznawaniu otaczającego środowiska oraz nazywaniu interesujących przedmiotów. Maluch rozumie o wiele więcej słów niż jest w stanie wypowiedzieć. Komunikuje się z otoczeniem za pomocą prostych wyrazów.


III okres zdań od 2 do 3 roku życia – porozumiewa się prostymi zdaniami, wymawia wszystkie samogłoski i spółgłoski p, pi, b, bi, m, mi, n, ni, f, fi, w, wi, t, d, n, l, li, ś, ź, dź, j, k, ki, g, gi, h

Jest to czas budowania zdań. Około 2 roku początkowo są to zdania proste, złożone z dwóch lub trzech wyrazów, które około 3 roku stopniowo przechodzą w wypowiedzi dłuższe cztero-pięciowyrazowe. Dziecko nie potrafi jeszcze wypowiadać poprawnie wszystkich głosek, ale słyszy błędy w wypowiedziach innych.
Półroczne, czy roczne różnice w rozwoju waszego dziecka odbiegające od podanego schematu nie powinny wywoływać niepokoju. Jednak gdy minie trzeci rok życia, a dziecko wypowiada tylko kilka słów, jest to sygnał aby iść na badanie logopedyczne. W szukaniu przyczyn wad wymowy warto zacząć od dokładnego obejrzenia i wykluczenia wad anatomicznych aparatu mowy oraz narządu słuchu. Warto tego oczekiwać w czasie pierwszego spotkania ze specjalistą.


IV okres swoistej mowy dziecka – od 3 do 7 lat

4 lata – wymawia głoski s, z, c, dz

Jeśli czterolatek potrafi opowiedzieć zdarzenie czy bajkę, to możemy uznać, że mowa dziecka jest już dostatecznie rozwinięta. Kiedy to nastąpi można bez obaw wprowadzać naukę obcego języka.

5 do 6 lat – wymawia głoski sz, ż, cz, dż, r

W tym wieku głoska r powinna być już w tym okresie wymawiana często nawet nadużywana – z czego dziecko naturalnie wyrośnie. Jeśli w tym okresie nie pojawiają się powyższe głoski to dobry moment, aby wspomóc rozwój mowy poprzez odpowiednie ćwiczenia artykulacyjne.

7 lat – ma utrwaloną poprawną wymowę wszystkich głosek oraz opanowaną technikę mówienia

Wymowa dziecka 6-letniego powinna być poprawna pod względem artykulacyjnym, a w wieku 7 lat również prawidłowa pod względem gramatycznym i składniowym. Prawidłowo ukończony rozwój mowy jest ważny przed podjęciem obowiązku szkolnego.


Literatura:
Demel G.: Minimum logopedyczne nauczyciela przedszkola. WSiP, Warszawa 1998
Minczakiewicz E. M.: Mowa, rozwój, zaburzenia, terapia, WSP, Kraków 1997
Spałek E., Piechowicz-Kułakowska C.: Jak pomóc dziecku z wada wymowy, IMPULS, Kraków 1996

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

rozwój osobowości - faza lokomotoryczno-genitalna

4 - 5 lat: inicjatywa lub poczucie winy

Inicjatywa daje nadzieję i nową odpowiedzialność. Stanowi niezbędny element każdego czynu - powinna pojawiać się we wszystkim co robimy i poznajemy.

Dzięki nabytej wcześniej autonomii oraz nowo zaistniałej inicjatywy pojawia się przedsiębiorczość, umiejętność planowania oraz realizacja zadania dla aktywności samej w sobie. Dziecko nigdy się nie poddaje – mając nadwyżki energii, w naturalny sposób szybko zapomina o porażkach i dalej dąży do obranego celu.

Pęd do inicjatywy czasem uaktywnia agresywne akty manipulacji i przymusu. Inicjatywa prowadzi do rywalizacji ze starszym rodzeństwem z powodu bycia przez nich lepszymi w dziedzinach, w których dziecko chciało by przodować. Dziecięca zazdrość i rywalizacja mają na celu zyskanie uprzywilejowanej pozycji u rodziców.

Na tym etapie dziecko powoli zaczyna odróżniać działanie determinowane przez instynkt oraz takie które jest przemyślanym celem. Drzemią więc w młodym człowieku dwie siły. Instynkty pozwalają wykorzystywać pełne bogactwo rozwojowe zdeterminowane przez naszą naturę. Zdarza się, że powodują nadmierne koncentrowanie się na czynności bez względu na niebezpieczeństwo. Zaś skok w rozwoju myślenia wspomaga i wzmacnia obserwację, zdolność decydowania o osobie oraz zdolność samokarania. To ostatnie może przejawiać się w przesadnym koncentrowaniu się na posłuszeństwie - bardziej niż wymagają tego sami rodzice.

Niebezpieczeństwem związanym z tą fazą jest poczucie winy spowodowane chęcią realizowania czynności i celów. Poczucie winy pojawia się gdy rodzice nie akceptują nowych kompetencji rozwojowych. W efekcie dziecko nieświadomie może cofnąć się w rozwoju, aby zyskać akceptację opiekunów. Bezpośredni wpływ ma na to fakt, że zaczyna postrzegać świat w czarno białych barwach - jest wszystko albo nic.

Dorośli którzy nie radzą sobie z inicjatywą własnego dziecka - w sposób histeryczny odmawiają jego prośbom. Stłamszenie dziecka prowadzi do wystąpienia chorób psychosomatycznych – reakcji organizmu tak jakby był na coś chory, gdy przyczyna tkwi w stłumionych emocjach dziecka. Choroby psychosomatyczne mogą przybrać formę choroby wrzodowej, układu pokarmowego, choroby układu krążenia, zaburzenia oddychania, snu, łaknienia i wiele innych. Brak możliwości spełnienia oczekiwań rodziców, nadmierne tłumienie i hamowanie dziecka, szczególnie jego emocji, rodzi nieświadomą ucieczkę w chorobę. A nagromadzenie gniewu i złości może później przekształcić się w nietolerancję wobec innych przybierając postać uporczywego, umoralniającego nadzoru i nadmiernym zakazywaniu – zachowań będących przeciwieństwem wspierania inicjatywy.

W sytuacji kiedy rodzice wpierają rozwój, pojawia się u dziecka rozumienie celów jakie może osiągnąć w dorosłości. Wypierają one nierealistyczne marzenia z wcześniejszych okresów rozwoju. Dziecko stopniowo potrafi rozwinąć w sobie poczucie odpowiedzialności moralnej, zaczyna rozumieć funkcjonowanie instytucji. Widzi jak role pełnione w niej umożliwiają mu odpowiedzialne i satysfakcjonujące uczestnictwo. Umiejętność posługiwania się edukacyjnymi zabawkami i narzędziami oraz wzięcie odpowiedzialności za opiekę nad młodszymi dziećmi brane jest za coś przyjemnego.

Dziecko oprócz identyfikacji z rodzicami poszukuje autorytetu wśród innych rówieśników i identyfikuje się z nimi podczas wspólnego działania.

Literatura:
Erik H. Erikson: Dzieciństwo a społeczeństwo. Rebis 2000, 1963.

piątek, 23 sierpnia 2013

rozwój osobowości - faza latencji

6 - 11 lat: pracowitość lub poczucie niższości

Jest to okres kiedy dziecko staje się gotowe na realizację i dopełnienie powierzonych mu obowiązków. W naszej kulturze - obowiązku szkolnego. Tak więc uczy się jak pracować i troszczyć o innych. Praca wypiera zabawę, dzięki nabywaniu umiejętności satysfakcji z ukończonej pracy. Staje się to możliwe dzięki wytężonej uwadze i wytrwałości. Teraz dziecko poszukuje uznania w oczach rodziców poprzez wykonanie powierzonych mu zadań.

W sensie społecznym jest to moment o największym znaczeniu. Dziecko rozwija w sobie umiejętność planowania i pracowitość. Dostosowuje się do praw rządzących światem, posługiwania się narzędziami i instrumentami. Pęd do pracowitości uczy samodzielnej pracy oraz współpracy z innymi.

Jest to też czas, kiedy dziecko uczy funkcjonowania w dorosłym świecie od starszego rodzeństwa, lub wybranych przez siebie mentorów. Dzieje się tak dzięki procesie identyfikacji oraz umiejętności naśladownictwa.

Oczywiście pojawiają się też zagrożenia.

Pojawia się zrozumienie podziału pracy i zróżnicowanych szans. Może to powodować niebezpieczeństwo zagrażające dziecku i społeczeństwu, w momencie gdy dziecko zaczyna odczuwać, że ma gorszy status społeczny. Pochodzenie rodziców czy modne ubranie decydują o jego wartości jako ucznia, a tym samym na poczuciu jego tożsamości. W większym stopniu niż wola uczenia się.

Zaburzenie w rozwoju tożsamości niesie za sobą też jeszcze jedno niebezpieczeństwo. Zawężenie swoich horyzontów jedynie do bycia osobą która ma wykonywać pracę. Konsekwencją tego w przyszłości jest stanie się konformistycznym i bezmyślnym niewolnikiem pracy.

Może się też stać coś zupełnie odwrotnego. Poczucie niestosowalności i niższości wynikające z braku nadziej na nabycie nowych umiejętności lub/i braku poczucia równości z rówieśnikami. Dziecko może zacząć uważać, że jest skazane na mierność i niedopasowanie. Rozwój dziecka ulega zakłóceniu jeśli rodzina nie przygotowuje je do życia szkolnego, lub gdy szkoła nie spełni pokładanych w niej nadziei.

Nazwa tej okresu – faza latencji – wynika z faktu uśpienia wszystkich popędów. To cisza przed burzą. Wraz dojrzewaniem płciowym wszystkie dotychczasowe popędy z uaktywnią się z dwojoną siłą.

Literatura:
Erik H. Erikson: Dzieciństwo a społeczeństwo. Rebis 2000, 1963.

czwartek, 22 sierpnia 2013

rozwój osobowości - faza dojrzewania płciowego

12 - 18 lat: tożsamość lub niepewność roli

Wraz z ustanowieniem dobrych stosunków ze światem, nadejściem okresu dojrzewania, dzieciństwo zbliża się ku końcowi. Rozpoczyna się młodość. Wszystko to, co dotychczas wydawało się niezmienne i trwałe, ulega w mniejszym lub większym stopniu zakwestionowaniu.

Młody człowiek zaczyna skupiać się na wyglądzie. Co spowodowane jest zmianami fizjologicznymi związanymi z dojrzewaniem płciowym. Zastanawia się jak wygląda w oczach innych ludzi w porównaniu z tym, za kogo sam się uważa. Stoi przed zadaniem połączenia nabytych wzorów zachowań z wymaganiami nowych ról i umiejętności. Tak więc umysł młodego człowieka jest w moratorium – psychospołecznej fazie pomiędzy moralnością przyswojoną przez dziecko a etyką jaką posiada dorosła osoba.

Zaczyna się poszukiwanie tożsamości.

Młody człowiek może obrać dwie drogi. Albo stojąc przed koniecznością stoczenia wielu bitew dotyczących nierozwiązanych sytuacji z okresu dzieciństwa, przypisuje rodzicom role swoich przeciwników. Albo wybiera różnych idoli jako ideały i strażników nowej tożsamości. Wybór ten jest wynikiem próby integracji tożsamości – sumowania doświadczeń, zdolności wraz z wrodzonymi uzdolnieniami, szans oferowanych przez role społeczne.

Niepewność roli.

Niebezpieczeństwem związanym z tą fazą jest niepewność roli w konsekwencji której mogą występować epizody o charakterze przestępczym lub psychotycznym. Przy podjęciu odpowiedniej interwencji nie będą one miały zgubnego wpływu na rozwój, jak było by to w przypadku wystąpienia ich na innym etapie życia.

Jest to też czas, kiedy ludzie zaczynają rozumieć problem różnic klas społecznych.

Widząc, że niektórzy na starcie mają lepiej – aby nie popaść w cynizm i apatie, młodzież musi być w stanie przekonać siebie, że dorośli ludzie którzy odnoszą sukcesy w świecie, są na szczycie dzięki byciu najlepszym w swoich dziedzinach. Niemożność zdecydowania się na tożsamość zawodową, powoduje na jakiś czas nadmierne identyfikowanie się z liderami różnych grup.

Występuje nadmierny krytycyzm tego co inne: koloru skóry, gustu, talentów, rodzaju ubioru czy nawet gestów – wszystko to bowiem w tym okresie rozwoju identyfikowane jest z przynależnością do konkretnej grupy. Ten brak tolerancji związany jest z obroną przed poczuciem zagrożenia delikatnej i chwiejnej jak na ten czas tożsamości. Młodzież pomaga sobie nawzajem przejść przez ten trudny stan, wiążąc się okresowo w grupy i tworząc stereotyp siebie samej, swoich ideałów i wrogów. Przewrotnie bada się też własną zdolność do zachowania wierności wobec przynależnej grupy.

Wszystko to powoduje że młody człowiek, jest bardzo podatny na doktryny totalitarne.

Miłość.

Rozpoczyna się stadium zakochiwania się, które na tym etapie jest czysto platoniczne – chyba że kultura w której wychowuje się młody człowiek wymaga zaangażowania seksualnego. Miłość wywiera pomocny wpływ na odnalezienie własnej tożsamości. Poprzez informacje zwrotne z ust ukochanej osoby dotyczące naszego charakteru i zachowania, kształtowanie się tożsamości przebiega szybciej i klarowniej.

Literatura:
Erik H. Erikson: Dzieciństwo a społeczeństwo. Rebis 2000, 1963.

wtorek, 20 sierpnia 2013

rozwój osobowości - wczesny okres dorosłości

20 - 28 lat: intymność lub izolacja

Młody dorosły, który już zdążył odnaleźć swoją tożsamość, pragnie teraz złączyć ją z tożsamością innych. Jest gotowy do intymności – potrafi zaangażować się w konkretne związki i wspólnoty. Ma w sobie siłę by sprostać zaangażowaniu, nawet gdy będzie wymagać znacznych poświęceń i kompromisów. Nagrodą jest satysfakcjonujący związek, który czyni seks mniej obsesyjnym, kompensację nie spełnionych potrzeb niepotrzebną, a skłonności sadystyczne wyciszone.

Przeciwieństwem dążenia do intymności jest chęć izolowani się oraz niszczenia sił i ludzi, którzy wydają się w jakiś sposób niebezpieczni – naruszają (a przynajmniej sprawiają takie wrażenie) nasze intymne związki. Wynika to z uprzedzeń i stawianiu zbyt sztywnych granic między tym co jest brane za nasze i co wydaje się obce.

Możemy także bać się sytuacji, w której czasem trzeba wyrzec się samego siebie na rzecz solidarności w bliskich związkach społecznych, czy zażyłej przyjaźni. Ten lęk może powodować unikanie takich doświadczeń, a w konsekwencji prowadzi do izolacji (unikanie kontaktów, które prowadzą do intymności), a ona zaś do zamknięcia się w sobie. Z drugiej strony istnieją związki, które są równoznaczne z izolacją, chroniące oboje partnerów znalezienia się w obliczu kolejnej fazy rozwojowej – twórczości.

Złożoność tej fazy rozwoju polega na tym, że relacja intymna, konkurencyjna i wojownicza nawiązuje się z konkretną osobą i równocześnie przeciwko niej - tworząc pomiędzy kochankami namiętność.

Literatura:
Erik H. Erikson: Dzieciństwo a społeczeństwo. Rebis 2000, 1963.

czwartek, 15 sierpnia 2013

rozwój osobowości - dorosłość

29 - 60 lat: kreatywność lub stagnacja

Przez kreatywność rozumiemy troskę o powołanie i wychowanie następnego pokolenia. Zaangażowanie w pracę, w tworzenie i produkowanie rzeczy oraz idei.

Osiągnięcie kreatywności jest możliwe w momencie posiadania dzieci - aczkolwiek samo ich posiadanie nie jest równoznaczne z osiągnięciem kreatywności. Następuje ona w momencie uczenia się, przekazywania wiedzy i umiejętności organizacji. Nauka obejmuje także zdobycie wiedzy od dzieci: o nich... o nas samych... o otaczającej nas rzeczywistości.... Osiągnięcie kreatywności utrudnia nam nasze samolubstwo, przykre doświadczania z dzieciństwa i brak wiary we własną intuicję. Ten ostatni powód sprawia, że dzieci nie czują się mile widziane w społeczności.

Brak osiągnięcia kreatywności wywołuje obsesyjną potrzebę pseudointymności, poczucie stagnacji oraz wewnętrznego zubożenia. Widocznie jest poprzez traktowanie siebie jak dziecka. Wymyślając słabości i choroby po to aby skupić na sobie troskę i zainteresowanie.

Literatura:
Erik H. Erikson: Dzieciństwo a społeczeństwo. Rebis 2000, 1963.

wtorek, 13 sierpnia 2013

rozwój osobowości - dojrzałość

Powyżej 61 lat: integralność ego lub rozpacz

Celem tego okresu jest osiągnięcie mądrości życiowej poprzez akceptację własnego losu. Mając świadomość różnych stylów życia, uważamy koleje naszego losu za konieczne i niepowtarzalne. Zdajemy sobie sprawę, że bezpośredni wpływ na nas miały czasy w których żyjemy oraz kultura z której pochodzimy. Rozumiemy, że życie składa się ze zwycięstw, ale i też porażek. Uważamy, że jest w tym swoisty porządek i sens. Mamy na uwadze, że byliśmy dawcami życia oraz tworzyliśmy przedmioty i idee.

Aby posiąść mądrość życiową, potrzebna jest umiejętność szukania i stosowania pożądanych wzorców. Odbywa się to poprzez uczestnictwo w stowarzyszeniach oraz przyjęcia odpowiedzialnością za innych.

W przeciwnym wypadku odczuwamy lęk przed śmiercią. Nie mogąc pogodzić się z faktem, że na tym jedynym życiu kończy się nasze istnienie. Mamy wrażenie, iż zostało już zbyt mało czasu, aby rozpocząć nowe życie i spróbować innych dróg. Lęk objawia się też pod postacią wstrętu, często przybierając formę "tysiąca drobnych wstrętów".

Literatura:
Erik H. Erikson: Dzieciństwo a społeczeństwo. Rebis 2000, 1963.