sobota, 30 listopada 2013

kołysanki dla dzieci

1. Z popielnika na Wojtusia / Bajka iskierki
2. Ach, śpij kochanie
3. Laleczka z Saskiej Porcelany
4. Ta Dorotka
5. Idzie niebo ciemną nocą


Z popielnika na Wojtusia / Bajka iskierki

Z popielnika na Wojtusia
Iskiereczka mruga
Chodź opowiem Ci bajeczkę
bajka będzie długa.

Była sobie raz królewna
pokochała grajka
Król wyprawił im wesele
I skończona bajka.

Była sobie Baba-Jaga
Miała chatkę z masła,
A w tej chatce same dziwy
Psst, iskierka zgasła.

Z popielnika na Wojtusia
Iskiereczka mruga
Chodź opowiem Ci bajeczkę
bajka będzie długa.

Już Wojtuś nie uwierzy
Iskiereczko mała.
Najpierw błyśniesz, potem gaśniesz,
Oto bajka cała.



Ach, śpij kochanie

W górze tyle gwiazd,
W dole tyle miast.
Gwiazdy miastu dają znać,
Że dzieci muszą spać...

Ach śpij kochanie.
Jeśli gwiazdkę z nieba chcesz dostaniesz.
Czego pragniesz daj mi znać.
Ja ci wszystko mogę dać.
Więc dlaczego nie chcesz spać?

Ach, śpij, bo nocą,
Kiedy gwiazdy się na niebie złocą
Wszystkie dzieci, nawet złe,
Pogrążone są we śnie
A ty jeden tylko nie...

Aaa... Aaa...
Były sobie kotki dwa.
Aaa... Aaa...
Szarobure, szarobure, obydwa

Ach, śpij, bo właśnie
Księżyc ziewa i za chwilę zaśnie
A gdy rano przyjdzie świt
Księżycowi będzie wstyd,
Że on zasnął a nie Ty

Aaa... Aaa...
Były sobie kotki dwa.
Aaa... Aaa...
Szarobure, szarobure, obydwa

W górze tyle gwiazd,
W dole tyle miast.
Gwiazdy miastu dają znać,
Że dzieci muszą spać...

Więc śpij kochanie.
Gwiazdkę z nieba jeśli chcesz dostaniesz.
Czego pragniesz daj mi znać.
Ja ci wszystko mogę dać.
Więc dlaczego nie chcesz spać?

Ach, śpij, bo właśnie,
Księżyc ziewa i za chwilę zaśnie,
A gdy rano przyjdzie świt
Księżycowi będzie wstyd,
Że on zasną a nie Ty.



Laleczka z Saskiej Porcelany

Odkąd pamięta zawsze stała
Na toaletce obok lustra
W białych baletkach wychylona
W powietrzu uniesiona nóżka
Nudziła się wśród bibelotów
Kurz wyłapując w suknie złotą
I tylko z dołu perski dywan
Czasem puszczał perskie oko

Laleczka z saskiej porcelany
Twarz miała bladą jak pergamin
Nie miała taty ani mamy
I nie tęskniła ani, ani

Aż dnia pewnego na komodzie
prześliczny książę nagle stanął
Kapelusz miał w zastygłej dłoni
I piękny uśmiech z porcelany
A w niej zabiło małe serce
Co nie jest taką prostą sprawą
I śniła, że dla niego tańczy
A on ukradkiem bije brawo

Laleczka z saskiej porcelany
Twarz miała bladą jak pergamin
Nie miała taty ani mamy
I nie tęskniła ani, ani
Jej siostrą była dumna waza
A bratem zabytkowy lichtarz
Laleczka z saskiej porcelany
Maleńka śliczna pozytywka.

Lecz jakże kruche bywa szczęście
W nietrwałym świecie z porcelany
Złośliwy wiatr zatrzasnął okno
I książę rozbił się "na amen"
I znowu stoi obok lustra
Na toaletce całkiem sama
I tylko jedna mała kropla
Spłynęła w dół po porcelanie

Laleczka z saskiej porcelany
twarz miała bladą jak pergamin
na zawsze odszedł ukochany
a ona wciąż tęskniła za nim



Ta dorotka

Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
tańcowała dokolusia, dokolusia,
tańcowała ranną rosą, ranną rosą,
i tupała nóżką bosą, nóżką bosą.

Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
tańcowała dokolusia, dokolusia,
tańcowała i w południe, i w południe,
kiedy słonko grzało cudnie, grzało cudnie.

Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
tańcowała dokolusia, dokolusia,
tańcowała i z wieczora, i z wieczora,
gdy szło słonko do jeziora, do jeziora.

Teraz śpi już w kolebusi, w kolebusi,
na różowej, na podusi, na podusi.
Chodzi Zenek koło płota, koło płota:
Cicho bo tam śpi Dorotka, śpi Dorotka...
Cicho bo tam śpi Dorotka, śpi Dorotka...
Cicho bo tam śpi Dorotka, śpi Dorotka...
Cicho bo tam śpi Dorotka, śpi Dorotka...



Idzie niebo ciemną nocą

Idzie niebo ciemną nocą,
ma w fartuszku pełno gwiazd.
Gwiazdy świecą i migocą,
aż wyjrzały ptaszki z gniazd.

Jak wyjrzały, zobaczyły
to nie chciały dłużej spać.
Kaprysiły, grymasiły,
żeby im po jednej dać.

Gwiazdki nie są do zabawy,
tożby nocka była zła.
Bo usłyszy kot kulawy,
cicho bądźcie! Aaa…

Jak wyjrzały, zobaczyły
to nie chciały dłużej spać.
Kaprysiły, grymasiły,
żeby im po jednej dać.

Gwiazdki nie są do zabawy,
tożby nocka była zła.
Bo usłyszy kot kulawy,
cicho bądźcie! Aaa…
cicho bądźcie! Aaa…
cicho bądźcie! Aaa…


czwartek, 28 listopada 2013

rozwój osobowości - faza mięśniowo-analna

od 1 - 3 lat: autonomia lub wstyd i zwątpienie

Nowo nabyta umiejętność chodzenia równoznaczna jest z nabywaniem nowych umiejętności takich jak szanowanie zakazów i ograniczeń. Wiąże się też ściśle z chęcią przekraczania tychże granic. Jest to podstawowy konflikt jaki odczuwa w tym okresie dziecko. Jego rozwiązanie może prowadzić do wrogich zachowań lub łagodnych oczekiwań i postaw. Na tym etapie rozwoju wykształcają się proporcje między miłością a nienawiścią, współpracą a samowolą, wolnością w wyrażaniu siebie a jej stłumieniem.

Stopniowe i dobrze ukierunkowane doświadczenia autonomii w postaci szanowania wolnego wyboru, owocuje u dziecka postawą opiekuńczą oraz szanującą wybory innych. Prawidłowe zaspokajanie potrzeb przynosi ulgę i rozwiewa obawy dziecka. Podtrzymuje wykształconą w poprzednim okresie ufność i wiarę w życie. Dziecko potrzebuje akceptacji swoich nowych autonomicznych postaw, które są determinowane impulsywnym pragnieniem posiadania wyboru. A których szanowanie kształtuje pewność siebie. Z drugiej strony dla poczucia bezpieczeństwa występuje potrzeba stałych i niezmiennych granic. Wynika to z faktu, że dziecko ma silną potrzebę autonomii i równocześnie brakuje mu kompetencji w byciu w pełni samodzielną osobą. Mająca swój początek w tym etapie autonomia, towarzyszy do końca życia. Oczywiście z czasem podlega pewnym modyfikacjom. Służy ona do posiadania poczucia sprawiedliwości. Pęd do autonomii prowokuje sytuacje w których dziecko doświadcza wstydu i zwątpienia. Z myślą o prawidłowym rozwoju należy je chronić przed tymi uczuciami, gdyż nie przynoszą nic dobrego.

Nieprawidłowa postawa rodziców przejawiająca się nadmiarem zakazów i nakazów, skutkuje w przyszłości destrukcyjnymi zachowaniami oraz zahamowaniami w różnych sferach życiowych. Przybierają one postać dyskryminacji własnej osoby, poprzez przedwcześnie rozwinięte sumienie. Ponadto w poszukiwaniu kontroli nad środowiskiem i poczuciem władzy pojawia się potrzeba powtarzania w kółko tej samej czynności. Ma to na celu zaspokojenie potrzeby posiadania władzy nad własnym życiem. Gdy zdrową reakcją w zabawie jest po prostu badanie przedmiotów. To zalążek nerwicy kompulsywnej, tzw. nerwicy natręctw.

Pojawia się też wstyd. Czyli zwątpienie w siebie przejawiające się w zażenowaniu i skrępowaniu w momencie, gdy osoba wystawiona jest na spojrzenia innych - czego jest świadoma, ale do czego czuje się nieprzygotowana. Wynika to z gniewu skierowanemu przeciwko sobie i potrzebą bycia niezauważonym. Bo wtedy wszystko uchodzi płazem. Zawstydzanie dziecka a wraz z nim pojawiający się wstyd, wyrabia w dziecku niskie poczucie własnej wartości. Zawstydzanie zamiast prowadzić do autentycznej przyzwoitości - wiedzie właśnie do chęci być niezauważonym. Albo wręcz przeciwnie – prowadzi do nieświadomych prowokacyjnych zachowań. Z czasem może objawiać się skłonnością do odwracania się problemów poprzez uznanie, że pojawiające trudności są złe, dlatego też należy trzymać się od nich z daleka.

Przeprowadzany w tym okresie „trening czystości” może pogłębić problem. Dziecko nie rozumie dlaczego coś co kiedyś było akceptowane nagle staje się złe. Może zacząć odbierać swój tył (pupę) jako coś złego, co kojarzy mu się z lękiem. Bo nie zawsze potrafi świadomie wpłynąć na moment i czas załatwiania się. W dorosłym życiu może to owocować w paranoicznych lękach dotyczących ukrytych prześladowców i prześladowań czających się z tyłu.

Literatura:
Erik H. Erikson: Dzieciństwo a społeczeństwo. Rebis 2000, 1963.

środa, 27 listopada 2013

rozwój mowy dziecka

Rozwój mowy przebiega indywidualnie jednak ma u każdego dziecka podobne etapy. Oprócz tego, że warunkowany jest genetycznie, zależy także od środowiska w jakim dziecko żyje. Rozwój mowy możemy podzielić na cztery okresy:

I okres melodii – od 0 do 1 roku życia: komunikuje się z dorosłymi za pomocą płaczu, głuży, gaworzy, wymawia pierwsze wyrazy: mama, tata.

Rozwój mowy w tym okresie postępuje równolegle z rozwojem fizycznym: fazie głużenia odpowiada umiejętność unoszenia głowy; gaworzeniu – umiejętność siadania, pierwszym wyrazom – stawanie na nogi.
Głużenie jest mimowolne. Oznacza dobre samopoczucie u dziecka. Pojawia się zazwyczaj, gdy jest ono najedzone, wyspane oraz widzi bliską osobę. W wyniku głużenia powstają dźwięki zbliżone do samogłosek i spółgłosek. Głużenie występuje u wszystkich dzieci, nawet u głuchych i niedosłyszących.
Zaś gaworzenie jest czynnością zamierzoną, polegającą na powtarzaniu zasłyszanych dźwięków z otoczenia. Wielką radość sprawia dziecku naśladowanie odgłosów, powtarzanie szeregu sylab: ma-ma, ba-ba itp. Nie gaworzą dzieci niesłyszące.
Następnie pojawia się echolalia, która nie jest jeszcze świadomą mową. Polega na powtarzaniu słów dla samego dźwięku. Dla dziecka do tego etapu mowa brzmi tak jak dla dorosłego człowieka muzyka. Jeszcze nie rozumie znaczenia wypowiadanych przez siebie wyrazów.


II okres wyrazu – od 1 do 2 roku życia używa prawie wszystkich samogłosek, z wyjątkiem nosowych ą, ę oraz wymawia niektóre spółgłoski p, b, m, t, d, n, k, ś, ź, ć dź, ch Pozostałe zastępuje innymi.

Rozwój ruchowy dziecka naturalnie sprzyja poznawaniu otaczającego środowiska oraz nazywaniu interesujących przedmiotów. Maluch rozumie o wiele więcej słów niż jest w stanie wypowiedzieć. Komunikuje się z otoczeniem za pomocą prostych wyrazów.


III okres zdań od 2 do 3 roku życia – porozumiewa się prostymi zdaniami, wymawia wszystkie samogłoski i spółgłoski p, pi, b, bi, m, mi, n, ni, f, fi, w, wi, t, d, n, l, li, ś, ź, dź, j, k, ki, g, gi, h

Jest to czas budowania zdań. Około 2 roku początkowo są to zdania proste, złożone z dwóch lub trzech wyrazów, które około 3 roku stopniowo przechodzą w wypowiedzi dłuższe cztero-pięciowyrazowe. Dziecko nie potrafi jeszcze wypowiadać poprawnie wszystkich głosek, ale słyszy błędy w wypowiedziach innych.
Półroczne, czy roczne różnice w rozwoju waszego dziecka odbiegające od podanego schematu nie powinny wywoływać niepokoju. Jednak gdy minie trzeci rok życia, a dziecko wypowiada tylko kilka słów, jest to sygnał aby iść na badanie logopedyczne. W szukaniu przyczyn wad wymowy warto zacząć od dokładnego obejrzenia i wykluczenia wad anatomicznych aparatu mowy oraz narządu słuchu. Warto tego oczekiwać w czasie pierwszego spotkania ze specjalistą.


IV okres swoistej mowy dziecka – od 3 do 7 lat

4 lata – wymawia głoski s, z, c, dz

Jeśli czterolatek potrafi opowiedzieć zdarzenie czy bajkę, to możemy uznać, że mowa dziecka jest już dostatecznie rozwinięta. Kiedy to nastąpi można bez obaw wprowadzać naukę obcego języka.

5 do 6 lat – wymawia głoski sz, ż, cz, dż, r

W tym wieku głoska r powinna być już w tym okresie wymawiana często nawet nadużywana – z czego dziecko naturalnie wyrośnie. Jeśli w tym okresie nie pojawiają się powyższe głoski to dobry moment, aby wspomóc rozwój mowy poprzez odpowiednie ćwiczenia artykulacyjne.

7 lat – ma utrwaloną poprawną wymowę wszystkich głosek oraz opanowaną technikę mówienia

Wymowa dziecka 6-letniego powinna być poprawna pod względem artykulacyjnym, a w wieku 7 lat również prawidłowa pod względem gramatycznym i składniowym. Prawidłowo ukończony rozwój mowy jest ważny przed podjęciem obowiązku szkolnego.


Literatura:
Demel G.: Minimum logopedyczne nauczyciela przedszkola. WSiP, Warszawa 1998
Minczakiewicz E. M.: Mowa, rozwój, zaburzenia, terapia, WSP, Kraków 1997
Spałek E., Piechowicz-Kułakowska C.: Jak pomóc dziecku z wada wymowy, IMPULS, Kraków 1996