Odgłosy zwierząt gospodarskich:
Odgłosy zwierząt:
Odgłosy instrumentów muzycznych:
Odgłosy środków transportu:
Blog zawiera naukowe informacje dotyczące rozwoju dziecka takie jak opis faz rozwojowych, hierarchię potrzeb oraz zadania rozwojowe przed którymi stoi wasza pociecha – aby pokazać że przez te same problemy czy niedogodności przechodzi wiele rodziców. Dodatkowo strona posiada różne informacje z których sama jako rodzic korzystam.
Odgłosy zwierząt gospodarskich:
Odgłosy zwierząt:
Odgłosy instrumentów muzycznych:
Odgłosy środków transportu:
song 1 play play in time with the puzzle play in time with the ball play in time with the blocks puzzle ball blocks play in time with the toys play in time in the toy my play time let's go puzzle ball blocks play in time with the puzzle play in time with the blocks play in time with the ball come on play in time (x6)
song 2 I'm going to build a tower I'm going to use my blocks now this pocket is full but soon it will be empty tower packet blocks empty full I'm going to build a tower I'm going to use my blocks now this pocket is full but soon it will be empty
song 3 now it's play time come on and play with your friends you can use one try on different and toys you can try on hula hoops you can try on jumping rope you can try on fly a kite try the (?) it will be twirl spring rope kite slide you can try on hula hoops (x2) you can try on spring rope (x2) you can try on fly a kite try the (?) all the slide
song 4 we hear the music the show has began we see the puppets when the curtain go up welcome to the theater and the puppet theater hope you really joy this show and the clap when it's over theater curtain puppets clap we hear the music the show has began we see the puppets when the curtain go up welcome to the theater and the a puppet theater hope you really joy this show and the clap when it's over
|
1. Twinkle Twinkle Little Star |
||
|---|---|---|
|
Twinkle Twinkle, Little Star |
            |
Błyszcz się, błyszcz, mała gwiazdko |
|
Old MacDonald had a Farm, e-i-e-i-o |
            |
Stary McDonald farmę miał, ija ija oł |
|
Humpty Dumpty sat on the wall |
            |
Humpty Dumpty na murze siadł. |
|
Here were ten in the bed and the little one said, |
            |
Było dziesięcioro w łóżku i najmniejszy powiedział: |
|
Hickory Dickory Dock |
            |
Entliczek pentliczek |
Przedstawiam kilka sposobów chustonoszenia noworodków które znalazłam na youtube. Każdy znajdzie coś dla siebie.

od urodzenia - 1 roku: podstawowa ufność lub nieufność
Pierwszym przejawem zaufania u niemowlęcia jest łatwość przyjmowania pokarmu, głębokość snu oraz bezbolesne wypróżnianie. Dziecko w pewnym momencie zaczyna zauważać, że dobre samopoczucie lub jego brak jest związany z zaspokajaniem jego potrzeb. Przez jakość i adekwatność zaspokajania swoich potrzeb odbiera świat jako dobry i ciekawy lub jako zły i zagrażający mu.
Pierwszym sukcesem dziecka jest pozwolenie matce na zniknięcie z pola widzenia bez wyrażania gniewu i lęku. Kiedy zachowania mamy jest czymś pewnym i przewidywalnym wykształca się ufność, którą na tym etapie rozwoju rozumiemy jako naiwność i wzajemność.
Dziecko polegając na identyczności i ciągłości spotykających go wydarzeń, zaczyna ufać samemu sobie, zdolności własnych narządów do samoregulacji. I właśnie dlatego jest spokojniejsze i nie potrzebuje krążących nad nim rodziców będących cały czas w pogotowiu aby zaspokoić jego potrzeby.
Kulminacja tego momentu następuje w czasie gdy dziecku rosną zęby. W stadium gryzienia kiedy mogą nastąpić ataki złości z powodu złego samopoczucia postawa rodziców ma wpływ na to czy może im ufać czy nie. Gdy w tym czasie zastanie zabrana uwaga i troska matki, a do tego zostanie odstawione od piersi - mogą wykształcić się masochistyczne skłonności wyrażające się w przyjemności czerpania z własnego bólu za każdym razem, gdy nie można zapobiec stracie czegoś ważnego.
Brak elementarnej ufności u młodszych może skutkować schizofrenią dziecięcą, zaś w dorosłym życiu objawia się stanami schizoidalnymi i depresją. Podstawowym wymogiem terapeutycznym w tych przypadkach jest wykształcenie podstawowej ufności. Której brak spowodował załamanie się psychiczne, zdziczenie i wycofanie się.
Wczesny proces rozróżniania tego co zewnętrzne i wewnętrzne jest źródłem projekcji i introjekcji. Które to są naszymi najgłębszymi i najbardziej niebezpiecznymi mechanizmami obronnymi. Projekcja to przypisywanie innym własnych poglądów, zachowań lub cech, najczęściej negatywnych, a introjekcja jest przyjmowaniem komunikatów, poglądów lub atrybutów innych osób, jako własnych z powodu lęku przed tymi osobami. Mechanizmy te najbardziej ujawniają się u dorosłego człowieka podczas momentu jakiegoś większego kryzysu w jego życiu. Taka osoba irracjonalnie zaczyna traktować innych jako wrogów.
Na prawidłowe rozwiązanie konfliktu między podstawową ufnością a nieufnością ma jakość związku matki z dzieckiem. Co oznacza, że oprócz zaspokajania potrzeb dziecka istotna jest czuła troska i dbałość o potrzeby dziecka z mocnym poczuciem własnej odpowiedzialności i wiarą w sens własnych działań. Dzieci potrafią znieść wiele frustracji towarzyszących im przy przechodzeniu przez kolejne etapy, ale brak wiary rodziców w sens tego co robią skutkuje u nich postawą neurotyczną, nie ze względu na same frustracje lecz przez poczucie ich bezcelowości. Dzięki wysokiej jakości opieki kształtuje się tożsamość człowieka będącego „w porządku”, bycia sobą i bycia tym kim zgodnie z oczekiwaniami innych ma się stać.
Literatura:
Erik H. Erikson: Dzieciństwo a społeczeństwo. Rebis 2000, 1963.
1. Z popielnika na Wojtusia / Bajka iskierki
2. Ach, śpij kochanie
3. Laleczka z Saskiej Porcelany
4. Ta Dorotka
5. Idzie niebo ciemną nocą
Z popielnika na Wojtusia / Bajka iskierki
Z popielnika na Wojtusia
Iskiereczka mruga
Chodź opowiem Ci bajeczkę
bajka będzie długa.
Była sobie raz królewna
pokochała grajka
Król wyprawił im wesele
I skończona bajka.
Była sobie Baba-Jaga
Miała chatkę z masła,
A w tej chatce same dziwy
Psst, iskierka zgasła.
Z popielnika na Wojtusia
Iskiereczka mruga
Chodź opowiem Ci bajeczkę
bajka będzie długa.
Już Wojtuś nie uwierzy
Iskiereczko mała.
Najpierw błyśniesz, potem gaśniesz,
Oto bajka cała. ↑
W górze tyle gwiazd,
W dole tyle miast.
Gwiazdy miastu dają znać,
Że dzieci muszą spać...
Ach śpij kochanie.
Jeśli gwiazdkę z nieba chcesz dostaniesz.
Czego pragniesz daj mi znać.
Ja ci wszystko mogę dać.
Więc dlaczego nie chcesz spać?
Ach, śpij, bo nocą,
Kiedy gwiazdy się na niebie złocą
Wszystkie dzieci, nawet złe,
Pogrążone są we śnie
A ty jeden tylko nie...
Aaa... Aaa...
Były sobie kotki dwa.
Aaa... Aaa...
Szarobure, szarobure, obydwa
Ach, śpij, bo właśnie
Księżyc ziewa i za chwilę zaśnie
A gdy rano przyjdzie świt
Księżycowi będzie wstyd,
Że on zasnął a nie Ty
Aaa... Aaa...
Były sobie kotki dwa.
Aaa... Aaa...
Szarobure, szarobure, obydwa
W górze tyle gwiazd,
W dole tyle miast.
Gwiazdy miastu dają znać,
Że dzieci muszą spać...
Więc śpij kochanie.
Gwiazdkę z nieba jeśli chcesz dostaniesz.
Czego pragniesz daj mi znać.
Ja ci wszystko mogę dać.
Więc dlaczego nie chcesz spać?
Ach, śpij, bo właśnie,
Księżyc ziewa i za chwilę zaśnie,
A gdy rano przyjdzie świt
Księżycowi będzie wstyd,
Że on zasną a nie Ty. ↑
Odkąd pamięta zawsze stała
Na toaletce obok lustra
W białych baletkach wychylona
W powietrzu uniesiona nóżka
Nudziła się wśród bibelotów
Kurz wyłapując w suknie złotą
I tylko z dołu perski dywan
Czasem puszczał perskie oko
Laleczka z saskiej porcelany
Twarz miała bladą jak pergamin
Nie miała taty ani mamy
I nie tęskniła ani, ani
Aż dnia pewnego na komodzie
prześliczny książę nagle stanął
Kapelusz miał w zastygłej dłoni
I piękny uśmiech z porcelany
A w niej zabiło małe serce
Co nie jest taką prostą sprawą
I śniła, że dla niego tańczy
A on ukradkiem bije brawo
Laleczka z saskiej porcelany
Twarz miała bladą jak pergamin
Nie miała taty ani mamy
I nie tęskniła ani, ani
Jej siostrą była dumna waza
A bratem zabytkowy lichtarz
Laleczka z saskiej porcelany
Maleńka śliczna pozytywka.
Lecz jakże kruche bywa szczęście
W nietrwałym świecie z porcelany
Złośliwy wiatr zatrzasnął okno
I książę rozbił się "na amen"
I znowu stoi obok lustra
Na toaletce całkiem sama
I tylko jedna mała kropla
Spłynęła w dół po porcelanie
Laleczka z saskiej porcelany
twarz miała bladą jak pergamin
na zawsze odszedł ukochany
a ona wciąż tęskniła za nim ↑
Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
tańcowała dokolusia, dokolusia,
tańcowała ranną rosą, ranną rosą,
i tupała nóżką bosą, nóżką bosą.
Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
tańcowała dokolusia, dokolusia,
tańcowała i w południe, i w południe,
kiedy słonko grzało cudnie, grzało cudnie.
Ta Dorotka, ta malusia, ta malusia,
tańcowała dokolusia, dokolusia,
tańcowała i z wieczora, i z wieczora,
gdy szło słonko do jeziora, do jeziora.
Teraz śpi już w kolebusi, w kolebusi,
na różowej, na podusi, na podusi.
Chodzi Zenek koło płota, koło płota:
Cicho bo tam śpi Dorotka, śpi Dorotka...
Cicho bo tam śpi Dorotka, śpi Dorotka...
Cicho bo tam śpi Dorotka, śpi Dorotka...
Cicho bo tam śpi Dorotka, śpi Dorotka... ↑
Idzie niebo ciemną nocą,
ma w fartuszku pełno gwiazd.
Gwiazdy świecą i migocą,
aż wyjrzały ptaszki z gniazd.
Jak wyjrzały, zobaczyły
to nie chciały dłużej spać.
Kaprysiły, grymasiły,
żeby im po jednej dać.
Gwiazdki nie są do zabawy,
tożby nocka była zła.
Bo usłyszy kot kulawy,
cicho bądźcie! Aaa…
Jak wyjrzały, zobaczyły
to nie chciały dłużej spać.
Kaprysiły, grymasiły,
żeby im po jednej dać.
Gwiazdki nie są do zabawy,
tożby nocka była zła.
Bo usłyszy kot kulawy,
cicho bądźcie! Aaa…
cicho bądźcie! Aaa…
cicho bądźcie! Aaa…